Czasy, kiedy zegarki smartwatch były brzydkimi akcesoriami dla geeków odchodzą w niepamięć. Dziś wyglądają one coraz lepiej, a najnowsze modele, które będziemy mogli obejrzeć na targach IFA w Berlinie prezentują się stylowo i modnie. W tym odcinku spróbujemy porównać zalety i wady trzech zegarków – Moto 360, Samsunga Gear S i LG G Watch R, które dopiero wchodzą na rynki.
Nowy smartwatch firmy LG przypomina nieco Moto 360, z uwagi na okrągły wyświetlacz o rozdzielczości 320 na 320 pikseli. Zmieniono w nim obudowę na bardziej funkcjonalną i przyciągającą spojrzenia, dodano mu także elegancki pasek ze skóry, który ładnie kontrastuje z całością.
Zupełnie inny design oferuje Samsung Gear S, który ma zakrzywiony, podłużny wyświetlacz, oferujący bardzo wyraźny obraz. Na minus można zaliczyć jego system operacyjny – Tizen OS, wywodzący się z Androida jest używany w niewielu urządzeniach. Zegarek można kupić też w kolorze białym. Rozdzielczość ekranu wynosi 480 na 360 pikseli, co jest dobrym wynikiem. Design produktu Samsunga jest naszym zdaniem znacznie gorszy, gdyż nie przypomina klasycznego zegarka,a a raczej opaskę sportową, ale i tak jest lepiej, niż w przypadku pierwszych zegarków smartwatch tej firmy.
Moto 360 to bardzo popularny zegarek i jeden z pierwszych z okrągłą tarczą, jednak ogromnym minusem jest ewidentnie kobiecy design. Już na pierwszy rzut oka widać, że błyszczący projekt nie będzie pasował do ręki mężczyzny.
Największy wpływ na zakup takiego sprzętu ma wygląd, jednak nie wolno zapominać o funkcjonalności różnych produktów. Gear S ma duży wyświetlacz o świetnej rozdzielczości, który nieźle prezentuje się na ręku kobiety i mężczyzny, natomiast G Watch R to raczej wybór dla panów. Jego minusem jest niewielki ekran, który ukryto w grubej obudowie. Tego problemu nie ma błyszcząca Moto 360, która jest większa, ale ma niższą rozdzielczość.
Funkcje zegarków z systemem Android Wear są bardzo podobne, natomiast Samsung z Tizenem może powodować problemy przy instalacji aplikacji.