Firma Motorola niedawno zapowiedziała premiery nowych smartfonów – Moto E oraz Moto G 4G, ale największe emocje wśród jej produktów wzbudza inny smartfon, mianowicie Moto G Ferrari Edition. Łączy on zalety jednego i drugiego modelu. Zacznijmy od parametrów – procesor to Snapdragon 400, kamera ma 5 MP, ekran posiada rozdzielczość 4,5 cala i 720p, pokryto go Gorilla Glass. Pamięć
smartfona to 16 GB, i nie można jej rozszerzyć kartami pamięci.
Najważniejsza jest jednak jego obudowa – smartfon kosztuje 281 euro, a w tej cenie otrzymujemy powłokę z kevlaru z pięknym logiem Ferrari. Materiał jest podobny do tego, który znajdziemy w wielu smartfonach z serii Droid. Na razie można go kupić jedynie w Meksyku. Cena jest znacznie wyższa niż zwykłej wersji Motoroli. Czy opłaca się dopłacać tyle pieniedzy za logo popularnej firmy motoryzacyjnej na obudowie smartfona? Zapewnie nie, ale taki gadget jest kupowany na pewno nie podczas długiej kalkulacji, a przez emocje. Na pewno logo tej firmy pozwoli się dowartościować.]
